wtorek, 18 października 2016

Ślubnie i poślubnie...

Dziś krótko i na temat. Ślub.
Przekopując zakamarki dysków znalazłam zdjęcia dawno zapomnianych prac,
między innymi boxa ślubnego w trochę innej opcji niż zwykle.
Zamawiający zachwycili się kiedyś moją "parą" butelek wina w ślubnych strojach.
Podobały im się też boxy ślubne, więc nie byli w stanie zdecydować co wybrać.
Postanowiłam namieszać trochę i zmontowałam pudełko z butelkami wina w środku.
Tak wyszło.
 
A teraz już aktualna ślubna propozycja. 
Kartka w pudełku z miejscem na wkład finansowy, ukrytym na dnie pudełka.

W tytule zapowiedziałam, że będzie też poślubnie.
Słowo się rzekło, więc proszę... poślubnie -rocznicowo.
I to całkiem porządnie rocznicowo - 40 lat razem to szmat czasu.
I tak mi się złożyło, że zbiegły mi się te rocznice w jednym czasie.
Pierwsza kartka dość skromna, ale planowałam włożyć do koperty,
więc nie zaszalałam zbytnio z ilością ozdobników.
Za to kopercie dostał się nieco większy bukiecik.
 
 A na deser ostatnia kartka na dziś. Również rocznicowa, ale za to w wyjątkowej formie.
Fachowo ta forma nazywa się Peek-a- boo Card.
W okienku na zewnątrz znajduje się obraz, w tym wypadku cytat,
a podczas otwierania kartki "zadzieje się magia" i w okienku pojawi się schowane serce.
Taka zabawa w chowanego, zresztą angielska nazwa na to wskazuje.
Taka kartka wymaga sporej dawki precyzji i cierpliwości,
 ale za to efekt wart zachodu.
 
Do zobaczenia znów... hogis :-)

2 komentarze: