piątek, 29 kwietnia 2016

Ciąg dalszy nastąpił...

... bo oto kolejne pudełka.
Tym razem inne formy, a wśród nich moje ulubione pudełko z szufladką.
Pokazywałam już takie pudełko na chrzest, ale skoro forma cieszy się popularnością,
a ja mam kolejne nieco inne od poprzedniego to czemu nie pokazać. Oto ono:
 
Nie jest to pierwsza praca, którą dubluję. Na życzenie przemiłych klientów
powstała kolejna wersja pudełka komunijnego z kartką sztalugową.
Tym razem niemieckojęzyczna.
 
I na deser podpatrzona w sieci torebusia na "małe conieco", a raczej dwie torebusie. Forma ta sama, ale rozmiar różny, a co za tym idzie pojemność również różna.
I tak: do dużej mieści się 5 rafaello, a do małej tylko 1,
ale obie zmieszczą ciepłe życzenia nawet wkład finansowy
 (to większe nawet całkiem spory ;-) )
To co?... Do zobaczenia :)
 
 

sobota, 23 kwietnia 2016

W pudle...

To na wyrost, bo nie w pudle, a w pudełku. I w sumie nie w jednym, a w wielu.
Lubię takie projekty, w których można coś w pudełku zamknąć.
Stąd tyle u mnie exploding boxów. Poza tym lubię wyzwania techniczne. 
Całe to wymyślanie, rozkminianie, projektowanie, mierzenie, liczenie.
Czy aby nie powinnam być inżynierem albo architektem?...
Nie ma co gdybać - trzeba pokazywać.
 
Exploding box w formie domu na ślub Bożeny i Patryka,
którzy właśnie przymierzają się do zakupu swego własnego M na nową drogę życia. 
 
Miodowe pudełko ślubne dla harcerzy - Małgorzaty i Igora,
których pasjonuje pszczelarstwo.
 
I tradycyjnie romantyczne z ławeczką dla Patrycji i Janka.
 
To tyle na razie w kwestii pudełek... inne formy wkrótce. Do zobaczenia :)