W końcu wiosnę w rozkwicie mamy :-)
Na początek metamorfoza świecznika z darów.
Dostałam... dobry rok odleżał w kartonie, czekając na swoje miejsce gdzieś w chałupie.
Miejsca się nie doczekał w swej pierwotnej postaci, ale z potrzeby chwili zmienił wizerunek i pojechał na imieniny mojej siostry.
Przed zmianą:
i po zmianie :)
Mam jeszcze kilka kartek, które, jak już kiedyś pisałam, prawie zawsze są kwieciste. Niektóre to nawet bardzo ;-) Oto one:
na urodziny Ewy
urodziny Zofii
i dwie urodzinowe bez personalizacji
na 25 rocznicę ślubu
na Dzień Matki
i od razu na Dzień Ojca
Ufff... to tyle na dziś. Pozdrawiam i do następnego :-)
Cudowne karteczki :)
OdpowiedzUsuń